czwartek, 23 czerwca 2016

23:06.16 - Rozkkładamy basen! | Przesyłka z Kielc ♥

Mega długo nie było wpisu a dlaczego? Już mówię! W poniedziałek 20. poszłam sobie spokojnie na nockę z myślą, że po niej będę miała 3 dni wolnego. Tyle dni to już naprawdę coś, więc bardzo się jarałam i nie mogłam doczekać. Przychodzę na nockę, patrzę na grafik i o... okazało się, że jest zmieniony, a ja w środę mam dniówkę, czyli moje 3 dni wolnego zamieniły się w 0 dni wolnego, bo jak w środku mam dniówkę to i dzień przed i dzień po zmarnowany... No byłam zła ale co mam zrobić. Ogólnie wychodzi mi w tym miesiącu 200 godzin, więc dosyć sporo. Mam tylko wielką nadzieję, że w lipcu będę miała ich mniej i w końcu trochę odpocznę bo bądź co bądź mam przecież wakacje, a póki co w ogóle ich nie odczuwam. No ale sama tego chciałam. Nie narzekam, tylko po prostu czasem jest tego wszystkiego za dużo.

Przechodząc teraz do rzeczy przyjemniejszych to przyszła do mnie przesyłka ze sklepu Vive! Byłam mega szczęśliwa i jeszcze dostałam gratis smycz. Tej torby też nie wyrzucę, nie ma takiej opcji. Smycz jest genialna, a piórnik tak świetny, że nawet nie myślałam, że zwykły piórnik może być tak idealny. :P

No i teraz sprawca całego "zamieszania" czyli koszulka. Tak jak wiedziałam, że jest ona naprawdę genialna, to w rzeczywistości wygląda tak z 1000x lepiej. Serio! Bardzo mi się podoba i naprawdę powstrzymuję się mocno od noszenia jej codziennie, bo trochę tak głupio chodzić w te same miejsca codziennie w tych samych ubraniach. :P Ale spokojnie, będę w niej chodzić jak najczęściej, bo naprawdę jest super. Już się nie mogę doczekać kiedy w niej pojadę na mecz.


Ostatnio okazało się niestety, że moje suche szampony umarły z wycieńczenia, więc musiałam kupić nowy, bo według mnie jeden w domu powinien być tak na wszelki wypadek. One serio pomagają i ratują w nagłych przypadkach, kiedy musimy wyjść z domu, a nie jesteśmy na to gotowe. No i przy okazji kupiłam antyperspirant Nivea, ta wersja jest genialna, najlepsza! Akurat był w promocji, więc idealna okazja aby go zakupić. A co do suchego szamponu, to już raz go używałam i naprawdę zapach świetny, bo że dobrze działa to wiedziałam już wcześniej. :P


No a dzisiaj nadszedł w końcu ten dzień, kiedy rozkładamy basen! Woda nalewa się jeszcze do teraz, nie wiem czy w ogóle dziś naleje się do końca, bo basen jest dosyć spory. Ja niestety nie wiem, kiedy będę miała najbliższą okazję, żeby do niego wejść, bo teraz będę miała 2 nocki pod rząd na weekend, więc trochę kijowo ale jestem dobrej myśli! Jak pogoda będzie tak piękna jak dzisiaj to woda się szybko zagrzeje.


No i nie obyło się oczywiście bez kilku selfie, jak to już mam w zwyczaju. :P




Co do tych lodów, to naprawdę są genialne. Ja nie jestem jakąś szczególną fanką kawy (chociaż jak jestem w pracy to piję :P) ale te lody naprawdę mi smakują. Są bardzo dobre, bo nie są zbyt słodkie, mdłe. Są po prostu idealne, tylko jedyna ich wada jest taka, że ciężko dostępne, bo mało w którym sklepie można je dostać.


Moja słodka królewna Bibusia ♥

 
Nie wiem czy o tym pisałam, ale ostatnio mój kabel do ładowarki się przerwał. Dzisiaj w Biedronce kupiłam dwa takie, jeden za 10zł. Muszę je przetestować ale myślę, że będą dobre. Jak zobaczyłam ten różowy to nie mogłam go nie wziąć.


No to tak na szybko opisałam co tam mniej więcej się działo przez te dni, kiedy mnie tu nie było. Zbyt wiele nie ma do opowiadania, bo po prostu wszystko można zastąpić jednym słowem - praca. Już nie wspomnę, że akurat w ten czas kiedy miałam tyle dni w pracy, to posypało się też pełno zamówień no i miałam małe dylematy - spać, czy malować? Oczywiście zawsze wybierałam to drugie, dlatego stąd wychodził inny problem - NIEWYSPANA. :P

Z takich innych informacji, to opłaciłam już też Uniwersytet i teraz czekam już tylko na wyniki matur, wpisuję je, za kilka dni dostaję informację, że dostałam się na politechnikę i jestem mega szczęśliwym człowiekiem. PLIS.

No a teraz uciekam i mam nadzieję, że te weekendowe nocki będą spokojne i nie będę miała problemów z żadnymi pijakami. Boję się, że będą jakieś akcje, serio. No ale oby jednak nic nie było, przeżyję jakoś te dwie nocki, później dniówka, nocka, dniówka i oby grafik na następny miesiąc był lepszy i lżejszy.

sobota, 18 czerwca 2016

18.06.2016 - Weź Natalia wyluzuj ...

Witam serdecznie po dwóch dniach "wolnego". Dlaczego słowo wolnego dałam w cudzysłowie?  A no dlatego, że wczoraj odsypialam po nocce, chociaż nie wiele, bo jakoś bardzo śpiąca nie byłam, i malowalam koszulki. Zrovilam aż 5 sztuk i dzisiaj już je wyslalam, takze prawie wszystkie bieżące zamówienia mam zrobione. Została mi jeszcze tylko jedna czarna, dla znajomej taty. Pewnie w poniedziałek wpłyną nowe wpłaty, wiec na moim mini trzydniowym urlopie będę miała co robić. :P

Jeśli chodzi o nocke, która kończyła mój mały maraton to była ona całkiem spoko. Ludzi nie było zbyt dużo i gdyby nie fakt, że mega mnie zaczął boleć brzuch w okolicy godziny trzeciej, to naprawdę byłabym zadowolona. Tutaj zdjęcie właśnie załamanej mnie, kiedy mój brzuch miał jakiś problem i nie dawał mi żyć. 

Jak widać, bo nie wiem czy wspominałam o tym ostatnio, to awansowałam bo w końcu zasłużyłam na imię, haha. No w końcu ostatnio szkoliłam nowa pracownicę, wiec żarty się skończyły :P


Jeszcze w temacie pracy to powiem tyle, ze strasznie się o wszystko spinam. Mam jakąś taką wewnętrzna potrzebę bycia we wszystkim jak najlepsza. Wiem że pracuje tutaj tylko na chwilę i szczerze mówiąc nie powinnam się tak tym wszystkim stresować ale nie potrafię. Zawsze się cykam że zrobię coś źle, albo że wyjdę na minusie, albo że nie będę potrafiła czegoś zrobić.  Dzisiaj nawet miałam taki sen, wiec naprawdę masakra. Nie wiem jak z tym walczyć bo nic nie pomaga. Staram się jak mogę wyluzować ale nie mogę. Może z czasem się ogarnę i mam nadzieje, ze będzie to jak najszybciej, bo przecież ile można...

Tutaj jeszcze moje wczorajsze dzieła. Malowanie mnie tak mega uszczęśliwia, a jeszcze wczoraj malowalam przy otwartym oknie i w były dni NS wiec słyszałam dokładnie cały koncert Czadomena i Classica, wiec całkiem miło. 


Dobra koniec dziwnych tematów na dziś. Przejdę za to do paznokci, bo dzisiaj sobie je malowalam. W końcu użyłam do zmycia starego lakieru tych chusteczek. Byłam sceptycznie do nich nastawiona ale o dziwo naprawdę fajnie działają i do tego nie mają tego okropnego zapachu, co wszystkie zmywacze do lakierów.  Jak będę miała przerwę od hybryd, bo zawsze staram się malować razy hybrydy raz zwykły lakier, to na pewno będę kupowała te chusteczki do zmywania. Ostatnio zwykły lakier nosiłam około tydzień wiec naprawdę całkiem spoko.


A co do moich dzisiejszych hybryd, to znów postawiłam na Sleepin Beaty. No uwielbiam ten kolor ale zrobiłam dziś mega głupotę przed malowaniem. Posmarowalam sobie kremem skórki, żeby trochę je nawilżyc z nadzieją, że łatwiej będzie mi je odsunąć. No ale traf chciał ze akurat po tym łazienka była zajęta no i stwierdziłam ze użyje odtluszczacza i będę nakładala lakier.  Niestety on nie bardzo odtluscil moje palce po kremie i lakier średnio chciał się trzymać. Teraz niby wszystko jest okej ale zobaczymy, czy po jakimś czasie nie zacznie odchodzić. Mam nadzieje ze nie. Dzisiaj już palce mnie tak nie piekly, tylko minimalnie.  Raczej nie powinno to przynieść czegoś złego.


Dobra na dzisiaj starczy. Jutro idę na 2 zmianę na tamtą inna stacje i w poniedziałek znów nocka. Już z wielką niecierpliwością czekam na wyniki matur, chociaż jeszcze nie opłaciłam uniwersytetu...Musze to zrobić jak najszybciej. Mam nadzieję, że będzie dobrze. W sumie to będzie co będzie, a nic nie dzieje się bez przyczyny.

czwartek, 16 czerwca 2016

16.06.2016 - Maraton w pracy | Czekam na przesyłkę z Kielc!

W końcu jakiś nowy wpis! Ostatnio ich nie było dlatego, że miałam mały maraton w pracy, bo od poniedziałku całe dnie tam spędzałam, dwie dwunastki, wczoraj ósemka i dzisiaj czeka mnie jeszcze nocka. Mam nadzieję, że minie spokojnie tym bardziej, że dzisiaj jest mecz piłki nożnej to wiadomo jak ludzie reagują na to ... 

Wczoraj był meczyk piłki ręcznej i oczywiście awansowalismy na Mistrzostwa Świata ale mecz musiałam oglądać w transmisji pisanej, bo żadna stacja telewizyjna go nie puszczala, ehh ...

No i jeszcze jedna ważna rzecz, bo wczoraj zamówiłam sobie koszulkę Vive i piornik i mam nadzieję, że mega szybko do mnie przyjdzie bo juz chciałabym ja nosić dzień i noc. Jest mega świetna i na pewno pokaże to tutaj na blogu jak do mnie przyjdzie.

Dzisiaj rano pojechałam na pocztę i po Marlene. Trochę czekałam na nią na stacji, wiec kupiłam sobie zapiekanke i była mega mega pyszna. 

No a teraz już kończę i szykuję się psychicznie na nocke! :) 


niedziela, 12 czerwca 2016

12.06.16 - Wygrałam pizze!

Wczoraj wróciłam po dniowce i normalnie byłam wykończona.  Obejrzałam tylko meczyk Polska -Holandia i padłam. Meczyk oczywiście wygrany, mamy już 6 bramek przewagi a w środę rewanż w Holandii i wtedy będzie juz wiadomo, że awansowalismy do MŚ we Francji! 


Mega mi było smutno, że nie mogłam być na tym meczu, bo było pożegnanie Grzeska Tkaczyk, Bartka Jaszki i Mariusza Jurasika. 



No a oprócz tego można było tam zobaczyć Puchar Vive. To naprawdę jest dla mnie mega osiągnięcie i zobaczyć taki puchar no to już podchodzi pod marzenia, ale niestety nie udało się tym razem, chociaż wierzę, że jeszcze będzie okazja.



Dzisiaj tez malowalam sobie paznokcie bo moje czerwone hybrydy, były juz zniszczone po 2 tygodniach idealnego wygladania. Dzisiaj postawiłam na róż i jest to normalny lakier, bo nie chce też robić bez przerwy hybryd, żeby nie kusić losu. Mimo wszystko boje się uczulenia, bo nie wyobrażam sobie rezygnacji z tego cudownego produktu! 



No i jeszcze kolejna ekscytująca dla mnie rzecz.  Dzisiaj wstałam i zobaczyłam na fejsie, że udało mi się wygrać pizzę!  Jestem mega szczęśliwa, bo właśnie miałam ochotę na coś takiego.  Wstępnie są plany, że pojadę z Marlena w sobotę. Możemy sobie wybrać pizze jaka chcemy, wiec ekstra. 

Teraz leci mecz Polska - Irlandia. Niby siedzę i coś patrze ale naprawdę i szczerze powiem ze szału nie ma. Moje serce będzie zawsze skierowane w stronę piłki ręcznej, bo jak dla mnie jest to najlepszy i najbardziej emocjonujący sport na świecie.  

Zmieniając trochę temat, to ostatnio próbowałam sobie pisać w kalendarzu rzeczy, które mam w dany dzień zrobić, bo przez ta prace naprawdę ostatnio mam tyły. No nie powiem bo troszkę to pomaga i jest dosyć przydatne. Zobaczymy czy dalej będzie to zdawało egzamin.

Jutro znów idę na dniowke i pewnie jutro też nie będzie wpisu, bo będę za bardzo zmęczona. No ale wtorek mam wolny, wiec trochę odpoczne i będzie super! ❤

piątek, 10 czerwca 2016

10.06.2016 - Dzień wolny | Pyszne lody | Nowe buty ♥

Nocka była całkiem okej, chociaż był mega duży ruch. Tak duży, że wyrobiłam chyba z 300% normy i nawet nie miałam czasu, żeby powyciągać wszystkie rzeczy z magazynu. Mam nadzieję, że chociaż wszystkie podstawy zrobiłam dobrze. 

Pierwszy raz od dawna miałam uczesane takie warkoczyki. Jednak wolę w pracy mieć związane włosy, chociaż zdecydowanie wolę siebie w rozpuszczonych. Niżej zdjęcie jak to mniej więcej wyglądało. Zrobiłam sobie szybkie selfie w lustrze po powrocie. Ekstra było to, że już o 5 mogłam jechać do domu - mogłabym tak zawsze.



Byłam dzisiaj z rodzicami w mieście i akurat nadarzyła się okazja, że musieliśmy zaparkować prosto przed lodziarnią i po prostu musiałam! Ten mały lód kosztował 4zł i był naprawdę mega dobry. Uwielbiam je i są o niebo lepsze niż te sklepowe.


No i w końcu udało mi się znaleźć buty idealne! Ostatnia para w Deichmannie przeceniona o 50% więc takiej okazji nie mogłam przegapić. Są takie, że będą mi pasowały do wszystkiego, a do tego są niesamowicie lekkie i wygodne. Naprawdę jestem mega szczęśliwa, że je mam! :)


No a teraz psychicznie przygotowuję się do jutrzejszej dniówki i oglądam sobie Harrego Pottera. Uwielbiam ten film i chociaż widziałam go już setki razy to zawsze chętnie oglądam po raz kolejne. To jest ten typ filmu, który nigdy się nie nudzi. Podobno ma wyjść jakaś nowa część i mam nadzieję, że tak będzie bo bardzo chętnie bym obejrzała.

czwartek, 9 czerwca 2016

09.06.2016 - Nocka 2h wcześniej | Mała wish lista


Piszę tak szybko, bo idę dzisiaj 2h wcześniej na nockę, ale to wiąże się z tym, że 2 godziny wcześniej będę kończyć! Także jestem całkiem szczęśliwa, bo bardzo mi to odpowiada szczerze mówiąc. Będę musiała tylko wszystkie obowiązki zrobić szybciej, żeby było wszystko ładnie pięknie.

Byłam dzisiaj na poczcie i ku mojemu zdziwieniu weszłam i byłam pierwsza w kolejce, więc ekstra.
Ogólnie od jakiegoś czasu "choruję" na te butki:


Są naprawdę mega śliczne, tylko boję się je kupić, bo jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że będą na mnie za małe. No ale prezentują się genialnie.  A skoro już mowa o rzeczach, które chcę sobie kupić to do tej małej listy dołączę jeszcze 3 kosmetyki, które już niebawem pewnie zagoszczą w mojej kosmetyczce. Czekam tylko na jakąś dobrą promocję :P



No więc takie oto rzeczy sobie kupię, ale to dopiero za jakiś czas, teraz muszę trochę popracować. Oby ta nocka była dobra!

środa, 8 czerwca 2016

08.06.2016 - Ludzie mnie .... denerwują

Dzisiaj nie będzie zdjęć, nie będzie miło, będą hejty. Niestety dzisiejszy dzień mnie do tego zmusił. Już się zdenerwowałam kiedy na targu zobaczyłam kropka w kropkę idealnie taką samą koszulkę jak moja. Po prostu ktoś po najniższej linii oporu wchodzi w internet i kopiuje co się da. Jak mnie takie coś denerwuje to masakra.

W ogóle chciałabym też skomentować ludzi, którzy za wszelką cenę chcą komuś uprzykrzyć życie. Jak widzę takie krzywe .. twarze to aż mam ochotę coś im powiedzieć. Jak można być człowiekiem, którego celem jest sprawienie przykrości drugiej osobie? Nie wiem gdzie w tym przyjemność, jaką z pewnością czerpią takie osoby. Ja nigdy nie miałam takich myśli, żeby zrobić coś co mogłoby sprawić przykrość drugiej osobie. Oczywiście czasem dużo mówię i hejtuję ale nigdy nie zrobiłabym czegoś, co komuś mogłoby zaszkodzić. Nie widzę w tym sensu. Wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy żyjemy na jednym świecie i powinniśmy sobie pomagać, a nie przeciwnie.

Ludzie są zawistni, wredni, a jak coś Ci się uda w życiu to jesteś już w góry na przegranej pozycji, bo każdy chce Ci dokopać, żebyś spadł jak najniżej. Nie mówię tu oczywiście o sobie, bo zanim ja coś osiągnę to miną lata jak nie wieki :P ale z moich obserwacji wynika to, że społeczeństwo popadło w jakąś chorobę na tym punkcie.

Dobra, jednak już nie będę więcej pisać, bo nie ma sensu. Przejdzie mi i od jutra znów będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Czasami też mam po prostu słabsze dni i ten taki właśnie jest, chociaż nie do końca, bo dzisiaj kupiłam sobie zajebiste słuchawki. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, jednak sytuacja opisana wyżej troszkę hamuje moje szczęście. Dobra - jutro będzie dobry dzień.

wtorek, 7 czerwca 2016

07.06.2016 - Pracownik miesiąca! | Nowe soczewki

Dzisiejszy dzień był całkiem spoko. Wróciłam z nocki w dosyć dobrym humorze i poszłam spać. Później wstałam i pojechałam do kosmetyczki z paznokciami. Powiedziała, że wszystko bardzo dobrze się goi i że jest zadowolona z efektów, nawet nic mi już nie robiła, tylko umówiła na kolejną wizytę za miesiąc. Dzisiaj też zakładałam nowe soczewki, więc dałam info w tytule, żebym później pamiętała kiedy minie miesiąc, bo często mam z tym problem.

Co do nocki to było całkiem dobrze. Nie byłam jakaś mega wymęczona, zrobiłam wszystko to co trzeba i dodatkowo spisałam terminy wszystkich produktów z czerwca. A jakby tego było mało, to zobaczyłam taki mały ranking kasjerów i się mega zdziwiłam, jak zobaczyłam, że ja jestem na pierwszym miejscu. Już nie będę tutaj wstawiać zdjęcia, żeby nie upubliczniać żadnych danych osobowych ale naprawdę, w maju byłam najlepszą kasjerką miesiąca, a jak to możliwe to naprawdę nie mam pojęcia :P


                      

Później poszłam na spacer z Martą i kupiłam sobie loda Oreo, bo jest to najlepszy lód ever. Niestety kosztował aż 4,50zł ale czasami warto wydać tyle pieniędzy na coś aż tak dobrego. Odżałowałam i było warto! Chwilkę sobie posiedziałyśmy, porozmawiałyśmy i poszłyśmy do domu. Pogoda jest wprost idealna, bo jest tak cieplutko. Tylko szkoda, że nie mam basenu, bo na pewno dziś cały dzień bym w nim siedziała ♥



Wracając jeszcze do nocki, to przyjechał facet, który zobaczył moją bransoletkę i zaczął mówić o piłce ręcznej. Okazało się, że też jest kibicem i nawet grał. On jest na vipowskich biletach na meczach, więc zazdro. Fajnie się z nim rozmawiało, oby więcej takich ludzi!








poniedziałek, 6 czerwca 2016

06.06.2016 - Koszmar o maturze

Wczoraj padlam tak szybko, że chyba pobilam swój rekord. Poszłam spać około godziny 21, wiec jak na mnie jest to naprawdę dziwne. Spalam około 14 godzin, wiec nawet nie wiem jak to skomentować, serio :P Ale widocznie było mi to potrzebne po prostu i dobrze, że tak się stało, bo znów czeka mnie nieprzespana noc. Mam nadzieję, że będzie to mimo wszystko dobra nocka i nic nie zrobię źle.

Dzisiaj byłam na poczcie I przy okazji weszłam na chwilkę do lumpeksu, bo miałam jeszcze trochę opłacone czasu na parkingu. Kupiłam sobie za 4zl sukienkę, która stety albo niestety podoba się tylko mi. Jak będę miała chwile wolnego to chce porobić sobie w niej trochę zdjęć. Póki co mam tylko takie.


Dzisiaj w nocy miałam też mega okropny sen, bo śniło mi się, że z polskiego mam 29% czyli matura niezaliczona. Kurde boje się tego, bo to oznacza, że nici z mojej wymarzonej politechniki. Naprawdę bardzo chciałabym tam studiować, chociaż wiem jak marne mam szansę dostać się tam, nawet jeśli maturę zdam. Kurde piszę jakbym była jakimś najgorszym uczniem startującym z wielkimi aspiracjami na uczelnie wyższa ale przecież nie bez powodu miałam czerwony pasek. Problem w tym ze ja nigdy w siebie nie wierzę i zawsze zakładam najgorsze, żeby później się nie rozczarowac aż tak bardzo. 

Zawsze jak jadę do pracy to przejeżdżam przez tory i tam zwykle widzę poznański pociąg i za każdym razem jak na niego patrzę to sobie mowie w myśli "Natalia jedziesz z tym koksem, bo wiesz dlaczego to robisz " haha :P wiem ze to nie od tej pracy wszystko zależy ale mimo wszystko tak sobie mowie i to mi pomaga.

Dobra idę psychicznie szykować się na nocke i postaram odezwać się jutro <3

niedziela, 5 czerwca 2016

05.06.2016 - Niedziela pracująca...

Właśnie przed chwilą wróciłam z pracy. Miałam dzisiaj dniówkę. W sumie było dobrze ale mimo wszystko te dwunastki są dla mnie strasznie męczące. Jutro idę na nockę, więc będzie gorzej... Mój organizm chyba nigdy nie przyzwyczai się do pracy w nocy, jest to awykonalne :P

                                        

Chciałam jeszcze się pochwalić co pysznego jadłam. Tort bezowy i truskawki jest to połączenie wprost idealne! Kocham to i wiem, że jest to mega kaloryczne, ale też mega smaczne.


Teraz mam zamiar trochę posiedzieć przed kompem i poodpoczywać, bo jutro znów szykuje się ciężki dzień. W myślach tylko powtarzam sobie "byle do września" i mam nadzieję, że sama siebie nie zawiodę. BĘDZIE DOBRZE ♥

piątek, 3 czerwca 2016

03.06.2016 - Jestem patriotą!

Kocham Polskę, kocham kibicować reprezentacji Polski i kocham flagę Polski. Dzisiaj w końcu kupiłam sobie taką idealną, którą chciałam mieć już od dawna. Stwierdziłam, że muszę zrobić kilka zdjęć z nią, bo jest genialna. Chyba nic więcej nie muszę dodawać. Zdjęcia są jakie są, ale ważne, że jest flaga i niech będą na pamiątkę!