poniedziałek, 4 stycznia 2016

04.01.16 - Mróz w szkole?

Tej nocy spalam max 3 godziny... ja nie wiem jak ja w ogóle wyszłam z domu ale co dziwne czuje się nawet wyspana.  Jest zimno jak cholera i za chwilę zaczynam matmę, na którą miałam zrobić arkusze o których wspominałam juz wcześniej, no cóż dam znać jak wygląda sytuacja po lekcji.




Dobra, było spoko, okazało się, że z matmy większość osób nie miała zadania, bo było po prostu zbyt trudne. Jutro piszemy znów próbną maturę z matematyki ale podstawowej. Tym razem już nie na ocenę, no chyba, że napiszę lepiej niż tą poprzednią.

Dzisiaj dostałam pierwszą w tym roku wpłatę i już zrobiłam zamówienie! Jutro wyślę i będzie pięknie. Dziś też pierwszy raz od chyba roku jechałam autobusem do szkoły i chyba za bardzo się odzwyczaiłam :( Jednak auto to jest nieporównywalna wygoda, coś pięknego!

Nawiązując jeszcze do tytułu dzisiejszego posta - w szkole było tak zimno, że w niektórych klasach na oknach był lód. W korytarzu było mi zimno w kurtce, a jak otwierało się klasę to "wiał" od niej jeszcze większy chłód. Tylko klasa od matmy podstawowej była mega cieplutka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz