No to teraz przejdę do rzeczy. Sprawa pierwsza jest taka, że od 20. lipca jestem oficjalnie studentką Politechniki Poznańskiej oraz mam mieszkanie w Poznaniu! Nie spodziewałam się, że tak szybko coś znajdziemy, ale na szczęście się udało. O tym jednak chcę nagrać filmik i wtedy w osobnym poście razem z filmikiem będą również zdjęcia z tej wycieczki do Poznania i inne informacje dotyczące wynajmu. Jest tego na tyle dużo, że postanowiłam, że chociaż było to już jakiś czas temu, to chcę nagrać o tym video, żeby wszystko jak najdokładniej powiedzieć, bo jednak jest to swego rodzaju przełomowa chwila w moim życiu. :)
Filmik nagram jak tylko będę miała chwilkę czasu, a teraz już pokazuję moją walizkę, którą dostałam na imieniny! Jest cudowna i przyda mi się kiedy będę kursowała między domem, a uczelnią. Bieganie z plecakami bywa męczące - wiem coś o tym, bo do tej pory nigdy nie miałam takiej walizki i zawsze byłam skazana na torby i plecaki. Niestety takie podróże pociągiem są baardzo męczące. Z tą walizką będą one na pewno bardziej przyjemne.
Ogólnie przez ten czas, kiedy mnie tutaj nie było to oprócz wyjazdu do Poznania i spraw z tym związanych, nie działo się nic szczególnego. Jak zawsze chodziłam do pracy - dnie, noce, noce, dnie. Powiem tak - mam już tego dość, bo nic nie mogę sobie zaplanować, a mówienie 300 razy dziennie to samo ludziom, którzy chcą jak najszybciej zapłacić i wyjść, jest dla mnie tak okropne, że nie macie pojęcia. Przecież ja widzę jak oni "cierpią" stojąc przy tej kasie i słuchając tego co muszę im powiedzieć. To mnie chyba najbardziej denerwuje :D
W międzyczasie byłam też w kinie na Star Treku. Było całkiem spoko i cieszę się, że tam pojechałam. Poza tym wygraliśmy jeden bilet gratis więc w najbliższym czasie całkiem możliwe, że znów będę w kinie ♥
No i to chyba wszystko na dziś. Żegna Was Chinka, której filtr nie wyłapuje oczu :P Jutro przyjeżdża ciocia, w sumie przyjeżdża na weekend, a ja jutro pracuję cały dzień 12h i w niedzielę również, także idealnie się złożyło... No ale nic nie poradzę, muszę iść. Jeszcze tylko 9 pracujących dni i koniec! Nawet nie wiecie jak bardzo mocno na to czekam ♥